25.11.2009

od adoratora nr 21


dziś
uświadomiłam sobie że jestem jedną z przynajmniej 300 Renat Dąbrowskich w Polsce;
pachnący starością chirurg zdjął mi szwy;
udało mi się przetrwać w sfrustrowanym towarzystwie, nasiąkając nim coraz bardziej;
pierwszy raz w życiu 'dmuchałam w balonik';
przeżyłam i ciągle mam nadzieję na dobre jutro;
jednak najmilsze co mnie spotkało, to kartka od 92-letniego pana Stefana, zatytułowana "Miła Pani Renatko!", podpisana
"od adoratora nr 21."

Obserwatorzy